Dom w zabudowie bliźniaczej ma więcej zalet niż wad. Wszystkie za i przeciw można podzielić na kwestie związane z organizacją budowy i jej kosztem oraz sprawami natury psychologicznej i międzyludzkiej. W pierwszej kwestii inwestycja w dom bliźniaczy wydaje się w pełni uzasadniona i opłacalna. W drugiej sprawa nie jest już taka prosta, bowiem wszystko zależy od nastawienia inwestorów i mieszkańców bliźniaczego domu.
Zalety budowy i eksploatacji domu bliźniaczego
Jeśli chodzi o projektowanie przestrzeni do zabudowy i koszt wzniesienia budynku bliźniaczego, to możliwe jest wykorzystanie ciasnej działki oraz oszczędzenie pieniędzy na materiałach budowlanych. Po pierwsze, można uzyskać dodatkową przestrzeń na obu działkach. Powinno się wziąć pod uwagę, iż pod zabudowę tego typu nadaje się już teren o szerokości rzędu 17 metrów. Istotną rolę odgrywa jedna ściana domu mieszcząca się w granicy, dzięki czemu nie trzeba planować przepisowych odległości, które w przypadku domu wolnostojącego musiałyby być wprowadzone do planu zabudowy.
W ten sposób nie trzeba zajmować się organizowaniem wąskich przejść wzdłuż każdego boku stojących obok siebie domów, a zamiast tego zaplanować szersze pasy przestrzeni z zielenią z obu stron bliźniaka. Inna zaleta takiego stanu rzeczy to możliwość wygodniejszego rozmieszczenia otworów okiennych na trzech ścianach elewacji. Ponadto wspólna ściana spowoduje obniżenie trwałych kosztów ogrzewania domu.
Dom w zabudowie bliźniaczej – na jaką działkę?
Warto wspomnieć, iż dom bliźniak to dobre rozwiązanie dla właścicieli wąskich działek budowlanych, którzy chcą postawić na niej dom. Będzie on przy tym dawał swojemu właścicielowi poczucie przestrzeni podobne do domu wolnostojącego oraz możliwość swobodnego organizowania prywatnej części ogrodu.
W trakcie budowy można istotnie obniżyć koszt zakupu materiałów budowlanych, jakie zostaną wykorzystane do wzniesienia dwóch osobnych części budynku, który zostanie wykonany w tej samej technologii i z wykorzystaniem takich samych materiałów. Użycie odpowiednich materiałów izolacyjnych i skorzystanie z technologii tłumiącej hałas, pozwoli na uniknięcie kłopotliwych sytuacji związanych z wzajemnym przenikaniem ciepła bądź zimna przez graniczną ścianę oraz zapobiegnie docieraniu ewentualnego hałasu od sąsiada.
Lista zalet na tym się nie kończy, ponieważ dom w zabudowie bliźniaczej może oznaczać faktyczną inwestycją, która zwróci się z zyskiem. Budując całość budynku dla siebie można jego część przeznaczyć pod wynajem lub sprzedać z odpowiednim zyskiem. Można też wykorzystać obie połówki budynku jako rozszerzoną wersje domu wielopokoleniowego, ze znacznie większą niezależnością jego członków. Osobne wejście i różna organizacja wnętrza przy jednoczesnym bliskim codziennym kontakcie, stanowią idealną możliwość harmonijnego życia kilku pokoleń rodziny. Przy czym zmiana planów życiowych części jej członków zamieszkujących jedną połowę bliźniaka i obejmująca decyzję o sprzedaży swojej nieruchomości.
Zmiana taka nie zdezorganizuje całkowicie życia mieszkańcom zza wspólnej ściany, ponieważ obie części stanowią prawnie całkiem osobne domy. Inną zaletą zabudowy bliźniaczej jest niewątpliwy wzrost poczucia bezpieczeństwa, co ma niejednokrotnie duże znaczenie. Pozostawienie domu na wakacje lub mieszkanie w mniej ruchliwej części miasta bądź w dzielnicy podmiejskiej powoduje, że czujne ucho i oko sąsiada stanowi najlepsze zabezpieczenie przed włamywaczem lub zdarzeniem losowym.
Wady domu bliźniaczego
Nie da się ukryć, że budowa domu w zabudowie bliźniaczej może przynieść konkretne skutki negatywne. Jednak wiele zależy od nastawienia mieszkańców obu części budynku i to już na etapie projektu i budowy. Pierwsza kwestia to dobór osób, które staną się – i to dosłownie – sąsiadami przez ścianę. Najczęściej na mieszkanie w bliźniaku decydują się zatem członkowie tej samej rodziny, ewentualnie bliscy znajomi. Trzeba jednak pamiętać, że powiązania rodzinne w takim przypadku mogą, choć nie muszą stanowić gwarancję spokojnego i harmonijnego współżycia mieszkańców obu części budynku. Z formalnego punktu widzenia domy są oddzielne, ale jednocześnie każdy remont wymaga współpracy i konsultacji oraz najczęściej po prostu kompromisu. Jedna rodzina musi zwracać uwagę na zdanie sąsiadów w kwestii remontu elewacji (użytych materiałów, koloru ściany itp.). Wynika to z tego, że w bliźniaku ściany zewnętrzne tworzą wspólną przestrzeń architektoniczną.
Możliwa jest nieco bardziej śmiała konstrukcja ujęta jeszcze w planie architektonicznym, ale musi być wynikiem wzajemnej konsultacji mieszkańców obu części bliźniaka. Podobnie dzieje się z dachem. Jeśli stwierdzi się konieczność jego wyremontowania, to nie da się zmusić sąsiada do takiej samej czynności. Jedynym wyjściem jest w takim momencie przeprowadzenie konserwacji całej jego powierzchni na swój koszt i późniejsze dochodzenie w sądzie zwrotu tej części wydatków, która objęła drugą część dachu. Oznacza to jednak otwarty konflikt z sąsiadem, a przecież jest to najgorsze z możliwych rozwiązań w przypadku bliźniaka.
Dwie kolejne wady to przede wszystkim różnice w stylu życia, związane z zupełnie przeciwną koncepcją organizacji np. sąsiedniego, przydomowego ogrodu oraz mniejszą bądź większą tolerancją odnośnie poziomu hałasu czy tzw. „nocnego życia”. Poza tym traktując budowę bliźniaka jako inwestycję, trzeba mieć na uwadze mniejsze zainteresowanie tego typu nieruchomościami ze strony kupujących (choć rynek deweloperski jest w tym wypadku coraz bardziej ożywiony) oraz niższą cenę w porównaniu do ofert kupna domów wolnostojących.