Mikro domy będą opcją, z której wkrótce inwestorzy planujący budowę nieruchomości mieszkalnej będą mogli skorzystać. Wszystko wskazuje na to, że w 2022 roku zostanie wprowadzona zmiana w krajowym prawie budowlanym zezwalająca na budowę domów do 70 metrów kwadratowych bez pozwolenia.
Rynek nieruchomości jest rozgrzany do czerwoności, co sprawia, że kupienie własnego mieszkania dla wielu przeciętnie zarabiających Polaków jest po prostu w tej chwili niemożliwe. Co więcej, po ostatniej pandemii, wiemy już, że mieszkanie w bloku to po prostu za mało, bo nie zaspakaja naszych potrzeb związanych z kontaktem z naturą, dlatego marzymy o domach jednorodzinnych. To jeszcze kosztowniejsze przedsięwzięcie. Czy mikro domy są dla nas szansą na realizację marzeń?
Mikro dom, co to właściwie jest?
Budowa domu to nie tylko koszty związane z pracą i materiałami, ale też szereg formalności, których nie uda się pokonać bez… pieniędzy oczywiście. To gromadzenie potrzebnej dokumentacji sprawia, że inwestycja wydaje się nam trudna i po prostu boimy się, czy uda nam się w miarę szybko pokonać „papierologie”. W dotychczasowych przepisach prawa budowlanego z procedur zwolnione są budowy domków do 35 metrów kwadratowych. W założeniu miały to być domki letnie i rekreacyjne. Pracownie architektoniczne, wspólnie z producentami stworzyły gotowe domy całoroczne o dokładnie takich wymiarach. To właśnie mikro domy.
Formalnie, nieformalnie
W myśl obowiązujących przepisów mikro dom nie może być domem, w którym mieszkamy faktycznie przez cały rok. Musimy także dysponować działką o powierzchni minimum 500 metrów. Co to oznacza w praktyce? Nie możemy, ale raczej nie zdarzają się przypadki, aby ktoś był w stanie to sprawdzić. Zwłaszcza że oferowane domki całoroczne są ocieplane, a dodatkowo powiększane przez budowę antresoli, która potrafi dać kolejne dziesięć metrów kwadratowych. To już praktycznie wymiar małego, dwupokojowego mieszkania w bloku. W dodatku na działce o powierzchni tysiąca metrów możemy postawić dwa domki. Biorąc pod uwagę, że domek budujemy na tzw. zgłoszenie, co oznacza, że procedura zajmuje nam nie więcej niż 21 dni. Oferta ta brzmi po prostu dobrze.
Czytaj również: Dom czy mieszkanie – co wybrać?
Polska tradycja budowlana, czyli dom mały ciasny ale własny
Statystyki są jasne. Zazwyczaj budujemy domy w klasycznej technologii murowanej, pokrywane dachami z blachy, lupka lub ceramiki. Ulubione, polskie domy mają około 150 metrów kwadratowych powierzchni i zlokalizowane są na działkach o około dwóch tysiącach metrów. Zwykle kupujemy gotowe projekty i niechętni jesteśmy innowacjom. Nowa propozycja rządu, czyli budowanie domów do 70 metrów kwadratowych bez jakichkolwiek pozwoleń niekoniecznie musi odpowiadać naszym oczekiwaniom.
Z drugiej strony…
Właśnie, tu dochodzimy do sedna naszych rozważań. Jeśli faktycznie taki dom będzie można postawić wyłącznie na zgłoszenie i jeśli uwzględnimy kreatywność architektów, którzy zapewne przez dodatkowe antresole czy tarasy są w stanie znacząco powiększyć powierzchnię użytkową, może to być naprawdę atrakcyjna oferta. Bardzo dużo zależy od tego, jak drogie będą ceny wyjściowe działek. Istotne jest również jak trudne okaże się podłączenie mediów. Sam dom to po prostu za mało, potrzebne są woda, prąd i gaz.
Mały dom – dla kogo?
Czy faktycznie mikro dom może być alternatywą dla mieszkania w bloku lub własnego, tradycyjnego domu? Niekoniecznie. Bądźmy szczerzy – nie powinno to decydować. Szczególnie jeśli stać nas na działkę i budowę. Koszt kilku metrów więcej i w sumie niewielkiej kwoty na pokonanie formalności, raczej nie będzie argumentem.
Czas ma znaczenie i ułatwienia formalne mają znaczenie
Wiele zależy, jakie rozmiary będzie musiała mieć działka. Choć przecież nawet na takiej, która ma 500 metrów, da się postawić dom wielkości dwustu metrów. Tu po prostu wiele zależy od kreatywności architekta. Zachwyceni pomysłem mogą być za to deweloperzy, którzy budują osiedla w atrakcyjnych turystycznie miejscach. W tym przypadku na pewno zyskają developerzy i inwestorzy z branży turystycznej. Mikro domy na wynajem w ciekawych miejscach, które mają całoroczny potencjał i w dodatku są zwolnione od koszmaru formalnego i proceduralnego, mogą być kurą znoszącą złote jaja.